Najpiękniejsza Przyjaźń

Jak to jest mieć Prawdziwą Przyjaciółkę? Taką, do której zadzwonisz w środku nocy, a Ona odbierze telefon w innej strefie czasowej i uspokoi, że wszystko będzie dobrze. Taką, która w kryzysie rzuci wszystko, wsiądzie w samolot i przyleci, bo tego potrzebujesz najbardziej na świecie. Taką, z którą jako dziecko i jako dorosła wymieniasz wszystkie sekrety i tajemnice. Taką, która usmaruje Cię mąką i poda dłoń, gdy się potkniesz, taką z którą możesz tańczyć w liściach i skakać po drzewach.

Miałam okazję obserwować wczoraj taką przyjaźń przez naprawdę wielkie P. To niezwykłe uczucie, otrzymać zaproszenie do tak intymnego świata dwóch bratnich dusz, ale udało się pokazać najpiękniejsze emocje na ziemi.

Ze specjalną dedykacją dla wszystkich wspierających i wzajemnie inspirujących się Kobiet.


Cudownych Rodziców mam...

Celowo zaczęłam od pierwszych słów piosenki Urszuli Sipińskiej. To, kim teraz jestem i jakich wyborów dokonałam w życiu jest w dużej mierze zasługą moich Rodziców. Miałam okazję odwiedzić ich kilka dni temu, dokładnie w dniu ich 49 rocznicy ślubu. Z uwagi na pogodę, cudowne październikowe słońce i absolutnie bajeczne kolory na drzewach namówiłam ich na sesję. I po prostu muszę Wam pokazać te kilka kadrów.

Mamo, Tato, dziękuję Wam za wszystko <3


Jesiennie - Magda, Artur i chłopcy

Piękna, słoneczna i pewno ostatnia taka - październikowa niedziela. Sesja organizowana na szybko "Bo kuzynka Dorota powiedziała, że muszę, więc dzwonię" :) zupełnie nie planowane, kuśtykając z bolącym biodrem wymyśliłam najlepszy możliwy plener. Pod blokiem. Magda z Arturem również przyszli spacerkiem - z domu oddalonego o kilkaset metrów. Na wspólnym szaleństwie z fruwającymi liśćmi, ustawianiu i zabawie, godzina minęła jak z bicza strzelił. Dawno nie miałam okazji przebywać w towarzystwie tak sympatycznych, wyluzowanych i pozytywnie energetycznych ludzi. I cudnie, że udało się nam to zrealizować, ponieważ poniedziałek przywitał deszczem i szarym brzydkim niebem.


Spełnienie warsztatowych marzeń!

Pomimo potężnych problemów z biodrem udało mi się pojechać i móc uczestniczyć w warsztatach z fotografii rodzinnej i dziecięcej, prowadzonych w Niepołomicach przez Sujatę Setię, fotografkę, Hinduskę - na stałe mieszkającej w Londynie (chociaż to chyba na wyrost napisane, ponieważ Sujata podróżuje po całym świecie, ucząc artystycznej fotografii portretowej oraz tego, co ja uwielbiam w fotografii najbardziej - opowiadania historii. Poniżej zaledwie kilka kadrów ze spotkania. Nie skupialiśmy się na robieniu zdjęć, a raczej na ich prawidłowym przygotowaniu i wydobywaniu z gotowych zdjęć kolorów i emocji. Liczę, że ten sposób prezentacji zdjęć oraz Waszych historii będzie się Wam podobał, ponieważ dokładnie tak zamierzam robić moje fotografie.


Projekt "Karmienie piersią jest piękne"

Jakiś czas temu opinię publiczną podzieliła historia mamy, która chciała w jednej z trójmiejskich restauracji nakarmić piersią swoje dziecko i zaproponowano jej udanie się do toalety. Pamiętam, że ludzie podzielili się na trzy kategorie: "wywalanie cyca publicznie jest obrzydliwe" / "też karmiłam, ale się chowałam" / "mamy prawo karmić zawsze i wszędzie gdy tylko dziecko jest głodne". Niewiele osób zwracało uwagę na to, że moment karmienia dziecka jest chyba najbardziej intymnym momentem, najbardziej zbliżającym matkę i jej maleństwo, że to może być cudowny i wzruszający moment. I dokładnie tak chciałam go pokazać.

Zaprosiłam do udziału w projekcie kilka Mam. Samo fotografowanie tych chwil pełnych miłości, ciepła i bliskości było dla mnie niezwykłym przeżyciem, a teraz mogę podzielić się z Wami efektami naszej wspólnej pracy.


Czym jest sesja zdjęciowa w Foto Baśnie?

Dobre zdjęcia portretowe, lifestylowe czy reportażowe to, emocje, światło i historia. Bez tych trzech elementów zdjęcie jest tylko zdjęciem, kolejnym, które od czasu do czasu mignie nam w komputerze przy przewijaniu. Ja fotografuję w taki sposób, by ludzie wracali do zdjęć z przyjemnością, by moment życia, na który patrzą przypominał im nie tylko jak wyglądali w danym momencie, ale by wywoływał u nich piękne wspomnienia ciekawego doświadczenia, dnia spędzonego z rodziną, dziećmi czy przyjaciółmi oraz uśmiech na twarzy.

Żeby zdjęcia idealnie pasowały do Państwa potrzeb i spełniały wszystkie najważniejsze założenia, przed sesją musimy omówić szczegóły takie jak:

  • Liczbę osób biorących udział w sesji – wiek, zainteresowania, hobby i jeśli w sesji biorą udział małe dzieci – ich cykl dnia (pory spania, karmienia, aktywność itp.);
  • Miejsce i czas – zawsze dostosowuję do stylizacji i ogólnego charakteru zdjęć;
  • Stylizację i sposób przygotowania się całej Rodziny.

Zapewne chcieliby Państwo wiedzieć, jak wygląda realizacja sesji fotograficznej, zatem poniżej przedstawiam najważniejsze informacje:

  • Ustalamy wszystkie szczegóły (miejsce, datę, czas, charakter sesji i stylizację) na minimum 10 dni przed planowaną sesją,
  • Po mojej stronie jest dokładne przygotowanie scenariusza sesji, stylizacji, miejsca i poinformowanie Państwa jak należy przygotować się do sesji (makijaż, bielizna, kolory i rodzaj ubrań),
  • Pierwsze kilkanaście minut przeznaczamy na wzajemne poznanie się i rozluźnienie atmosfery, a potem zaczynacie Państwo rozmawiać między sobą, następuje Wasza wzajemna interakcja, w trakcie której łapię te ujęcia, na których wyglądacie najkorzystniej; mogę do Was kierować uwagi dotyczące ustawienia ciała względem obiektywu i padania światła, będę ustawiała poszczególne sceny i osoby uczestniczące w sesji w taki sposób, byście czuli się możliwie najbardziej swobodnie i komfortowo,
  • Sesja zabierze maksymalnie półtorej godziny, w przypadku udziału bardzo małych dzieci maksymalnie staram się skrócić czas.

Po sesji zdjęciowej przychodzi czas na selekcję, retusz i dostarczenie plików. Do miesiąca  od wykonanej sesji selekcjonuję zdjęcia, poddaję je kompletnej obróbce i w formie gotowych plików jpg przesyłam pocztą elektroniczną na Państwa adres a za pośrednictwem tradycyjnej poczty wydrukowane zdjęcia wraz z fakturą VAT za wykonaną usługę.

Efekty takiej ścisłej współpracy możecie obejrzeć poniżej lub w galeriach.


Wdzydze

Na 45 Jarmark Archeologiczny we Wdzydzach Kiszewskich szykowałam się już od ubiegłego roku, ale nawet do głowy mi nie przyszło, że będę fotografowała to wydarzenie jako oficjalny fotograf! Nastawiłam się na pierwszy w życiu reportaż, ale jak to często ostatnio u mnie bywa, trafiła się i Zosia z Pana Tadeusza i druidka z sową śnieżną i dumna szlachcianka z polskiego dworku i kowal z dawnej kuźni. Wszyscy cudownie uzupełnili reportaż fantastycznymi portretami w stylizacjach z czasów przełomu XVIII i XIX wieku.


Sesja o zachodzie słońca

To był fantastyczny wieczór, umówiłam się z modelką na zachód słońca, który w tym dniu stał pod olbrzymim znakiem zapytania – potężny wiatr, sztorm na morzu i zbliżające się burzowe chmury. Zaczęłyśmy pod blokiem w stylizacji wiejskiej. Wcześniej przygotowany olbrzymi bukiet kwiatów doskonale komponował się ze złotymi trawami pól, zielenią drzew i błękitnym niebem. Upalne czerwcowe słońce grzało niemiłosiernie, ale niezrażona modelka dzielnie walczyła z wiatrem i upałem. Pod wieczór zaryzykowałyśmy wyjazd nad morze i to był strzał w dziesiątkę! Natura zrobiła nam tak cudowny prezent w postaci sztormowego nieba i rozbijających się fal o brzeg, że późniejsza praca nad zdjęciami sprowadziła się właściwie do rozjaśnienia twarzy i wyciągnięcia szczegółów stylizacji (z moich zasobów). Efekty możecie ocenić poniżej.