Naturalna sesja rodzinna, prezent dla Taty Tomka

Sesja w ostatniej chwili

Kasia napisała do nas dokładnie dwa tygodnie temu. Pytała o wolny termin przed 1 sierpnia. Zgodnie z prawdą odparłam, że wszystkie weekendy niestety są zajęte do końca września. Kasi i Tomkowi bardzo zależało na zrobieniu sesji przed ich długim wyjazdem do Poznania. Tomasz będzie tam nadzorował projekt naukowy przez kolejne kilka miesięcy. A żona i dwuletnia córeczka Wandzia będą mu towarzyszyły. Sesja miała być prezentem na Dzień Ojca, dla dziadka Wandzi.

Jak i gdzie, gdy czas goni

Z dwulatką, nawet najbardziej rezolutną i energiczną, nie da się przeprowadzić sesji dłuższej niż dwie godziny. Umówiliśmy się zatem w środku tygodnia, późnym popołudniem. Park Reagana jest idealny na takie fotograficzne spotkania w środku tygodnia właśnie. W weekendy niestety jest oblężony, o czym ostatnio mogliśmy się przekonać, szukając wolnego skrawka trawy podczas sesji zaręczynowej.

Tym razem, sprzyjała prognoza, zapowiadająca opady i wybrany dzień w środku tygodnia.

Panna Wanda

Nie znałam do tej pory żadnej Wandy (poza „Rybką zwaną Wandą” i małą bohaterką uroczej opowieści „Bułeczka”), już znam. Kasia i Tomasz byli niezwykle spięci. To była ich pierwsza wspólna sesja, a rozespana po drzemce w samochodzie dwulatka niekoniecznie miała ochotę na pozowanie. W pewnym momencie zorientowaliśmy się, że trzeba ją po prostu „łapać”. Dziewczynka świadoma obiektywów, natychmiast spuszczała głowę w dół, odwracała się, uciekała. Co sprawiało, że trudno było ją “złapać”. Wandzia jest jednocześnie bardzo samodzielna i ma swoje zdanie. Zatem, jeśli nie ma na coś ochoty, to tego nie zrobi. Była najtrudniejszą modelką, z jaką przyszło nam pracować. Ale za to jakie efekty!

Tym razem całkowity lifestyle, wymuszony przez Wandę, która najlepiej poczuła się na zjeżdżalni, gdzie na szczęście kończyliśmy, a nie zaczynaliśmy sesję.

Gadżety i zabawki oraz cała masa pyszności

Moje rady, by zabrać dla malucha coś do przegryzienia, do picia i zabawy, sprawdziły się po raz nie wiem już, który. Stąd Wandzia z jabłkiem, Wandzia z muffinką i Wandzia z zajączkami. Kosz piknikowy, który zabrali Kasia z Tomkiem, wypełniony był po brzegi, co naprawdę uratowało sytuację.

Wszyscy Klienci otrzymują od nas przed sesją dwie rzeczy. Pierwsza to prośba o wypełnienie formularzu internetowego, który daje nam podstawowe informacje o tym, czego Rodzina/Modelka oczekują od nas i zdjęć. W jakich klimatach chcieliby przeprowadzić sesję, gdzie i w jakim miejscu. Druga, to Poradnik 10 Kroków czyli jak się przygotować do sesji fotograficznej w Plenerze. Obie te rzeczy, nad którymi pracowałam cały styczeń, pomagają rozwiać większość Waszych wątpliwości, a nam przygotować się do każdej sesji i podejść do niej naprawdę indywidualnie.

Niezwykle piękna i bardzo sympatyczna Rodzinka, Rodzice zakochani w córeczce o buzi laleczki, to całkiem fajny sposób na spędzenie sympatycznego wieczoru w pracy.