Sesja na Halloween

Dziś było zupełnie inaczej. Jak obiecywałam – mroczno, tragicznie i zupełnie bez happy endu. Ale był On i Ona. Była tragiczna miłość w tle i mamy setki cudownych kadrów, z których obiecuję opowiedzieć tę smutną historię. Bardzo chciałam zrobić inną baśń. W stylu Braci Grimm, ale tych oryginalnych. Niech każdy ułoży z tych kadrów swoją opowieść. Każdy z nas ma mrok w duszy. Czasem mocniejszy, czasem lżejszy, ale gdy jest zbyt pięknie i różowo, brakuje nam tej ciemnej strony dla równowagi. I oto jest.
—–
Tu największą trudnością dla nas, fotografów, było stworzenie spójnej historii miłości dwóch introwertyków, którzy poznali się godzinę przed sesją przy charakteryzacji (Charakteryzacja & Make up Klaudia – szacun i wielkie brawa za niesamowite makijaże i sznyty), co więcej – nie modele zawodowi – zatem wielkie brawa dla Dagmary i Pawła.
Wspaniałe stylizacje od Krok Designer i Vespillo666 oddały idealnie charakter tych mrocznych zdjęć i całej historii. Nadmieniam, że nikt nie ucierpiał, a krew była sztuczna.

Lubię się bawić fotografią tak jak opowieścią, wprawdzie kreując obraz nie pozostawiam zbyt wiele miejsca na wyobraźnię dla widza, ale opowiadam historię dokładnie tak, jak ją widzę w głębi serca. Takie projekty pozwalają dać upust kreacji i tworzeniu, nie muszę trzymać się reguł i ram, mogę dowolnie naginać nawet zasady fotografii.

Jak podoba się Wam taki trochę inny rodzaj baśni?