W oparach whisky i dymu kubańskiego cygara

…czyli przepis na wyjątkową sesję rodzinną.

Kasia zadzwoniła do nas z prośbą o ustalenie terminu sesji rodzinnej. Był odległy, ponieważ ostatnio tworzymy wyłącznie rozbudowane sesje, które wymagają całodniowych zabiegów. Jeśli nie zdjęć, to makijażu, przygotowań, wyjazdów w określone miejsca. Zatem wchodził w rachubę wyłącznie termin weekendowy. Jak każdego Klienta, poprosiłam Kasię o zdjęcia wszystkich osób biorących udział w sesji oraz wymarzoną tematykę. Pokazała mi w odpowiedzi ścianę u swoich rodziców, na której widnieją fotografie jej antenatów sprzed lat. Sesja rodzinna w takim stylu (początek XX wieku) była życzeniem naszej Klientki.

Wizja

Zaczęliśmy przeszukiwać internet w poszukiwaniu inspiracji pasujących wizerunkowo do naszych Modeli. Andrzej pierwszy dopasował Rafała, męża Kasi, do najbardziej znanego nazwiska z lat 30tych XX wieku.

Wizja tradycyjnej, polskiej rodziny w klimacie okresu prohibicji sprawiła, że nie mogliśmy doczekać się tej sesji. Zaczęliśmy zatem organizować wszystko. Od makijażu, poprzez ustalenie stylizacji, aż po poszukiwanie miejsca, które idealnie oddawałoby klimat planowanych zdjęć.

Przygotowania

Jowita Majka, młodziutka, choć bardzo utalentowana makijażystka została poproszona o makijaż kabaretowy lat 20-30 dla Kasi. I odtworzyła pięknie smokey-eye Maksymiliana Faktorowicza (dziś znanego na całym świecie pod pseudonimem Max Factor). Dla obu pań (Kasi i Tosi) przygotowaliśmy stylizacje składające się z gorsetów i obszernych spódnic (spódnice autorstwa Krok Designer i Emerald Queen Art.). Rafał ubrał i wystylizował się sam.

Realizacja

Większość zdjęć zrobiliśmy w Elewator no 19 na ulicy Spichrzowej, gdzie uprzejma obsługa podkręciła atmosferę płytą Franka Sinatry w tle. Pracowało się nam sprawnie i niezwykle przyjemnie. W atmosferze świetnej zabawy i przygody. W drodze do auta nasi modele dosłownie wskoczyli na siedzenia czerwonego pojazdu Sightseeing Gdańsk pana Konrada. Pod koniec zajechaliśmy całą ekipą do Stoczni Cesarskiej. Tam na tle tłoków starej kuźni i pod obstrzałem zaciekawionych gołębi zakończyliśmy nasz niezwykły plan zdjęciowy.

W podsumowaniu kilka rad dla naszych przyszłych Klientów.

  1. Najbardziej szalona sesja jest do zrealizowania.
  2. Nawet jeśli leje, w czasie zdjęć BĘDZIE DOBRA pogoda.
  3. Jeśli Ty nie potrafisz przekonać swojego nastolatka do zdjęć – pozwól nam działać.
  4. Tworzymy rzeczy niezwykłe z niczego.
  5. Pozwól sobie chociaż raz w dorosłym życiu na totalny luz.
  6. Oddaj się w nasze ręce. Zaufaj nam i naszemu doświadczeniu.

Efekty widać gołym okiem. My nie robimy zdjęć. My je tworzymy.